CZYTAMY: "NIEZWYKŁY ŚWIĘTY MIKOŁAJ"

Trzydzieści stopni w cieniu, w brzuchu wiercąca się KROPKA. Ogród, trampolina, woda, dużo zimnej wody...

- Mamo, poczytasz nam?

Koc pod drzewem, w cieniu, dzbanek lemoniady, gołe stopy, spocona głowy. 

- Co czytamy?

- Findusa i Pettsona, mikołajowego!!!

Świąteczna półeczka z książkami znika wraz z "choinką golasem", światełkami z okien, kubkami w renifery, bałwanki i śnieżynki. Zawsze znika. Zawsze też jakaś bombka schowa się za komodą, igliwie w zakamarkach, a książka pachnąca piernikami pod poduchą...

I tak w tym roku została z nami, na nie świąteczny codzień, książka o Findusie i Pettsonie, o drewnianym Mikołaju i o Świętym Mikołaju.

"NIEZWYKŁY ŚWIĘTY MIKOŁAJ"

Sven Nordqvist

(Wydawnictwo Media Rodzina)

Do przedwczoraj przekonana byłam, że książka ma dokładnie 24 rozdziały i tym samym wpisuje się w rytm otwieranych co rano okienek w adwentowym kalendarzu. Ba! Dokładnie 1 grudnia zaczęliśmy czytać, po jednym rozdziale dziennie, obiecując sobie, że tym razem damy radę, wytrzymamy, nie złamiemy się...

- A ja wiem, co jest w "siedemnastce"! A ja wiem!

- Co? Powiedz mi?

- Nie! Ty jeszcze masz szansę być cierpliwa, a ja... Już przepadło...- Na chwilę MŁODSZY pochmurnieje, na chwilę.- Ja wiem, co jest w "siedemnastce"!!!

Niecierpliwy MŁODSZY przedwczoraj zerknął na koniec książki. Nie ma 24. rozdziału, rozdziałów jest siedemnaście.

Uznaliśmy więc umowę za nieważną i czytaliśmy ciurkiem, aż do nieprzyjemnego drapania w gardle "czytacza" i burczenia w brzuchu słuchaczy.

Findus wierzy, że w tym roku przyjdzie do niego Święty Mikołaj. Nie podrzuci prezentu pod drzwiami, pod choinką, w skarpecie... Przyjdzie, da się zobaczyć... Pettson nie wierzy i bierze sprawę w swoje ręce. Chce skonstruować drewnianego Mikołaja, który umiałby się poruszać, mówić,... 

Pettson pracuje, wymyśla, kombinuje. Findus kombinuje, wymyśla, czasem się nudzi. A co z tego wyniknie? Mogę wam tylko powiedzieć, że bez Świętego Mikołaja mogłoby się nie udać.

- A ja wiem, co jest w "siedemnastce"!!!   

- Ciiiiii...