sobota, 18 lipca 2015

ABDYKOWAŁAM

"Ostatnio nie odwiedzałaś swojego profilu na Facebooku. Czeka na Ciebie 27 wiadomości, 123 zmiany statusu..."

Kochany Facebooku

Chwilowo nie mam czasu, czas mają oni (mój też oddałam im do dyspozycji). Zapomniałam haseł, PINów, kodów dostępu, reaguję tylko na: "Mamooooooo, pokażę ci, zobacz, chodź, jedziemy!" 
Napiszesz mi zaraz, że nie inaczej było tam? Może... Ale wtedy trzeba było jeszcze reagować na: "Spałaś już pięć godzin! Czas wstawać! Dawno nie było Cię w kuchni. Czekają na Ciebie ich śniadaniówki, skarpetki nie do pary, głowy nieuczesane. Drrrrrrrrryń." Tam rządził plan lekcji, plan dnia, plan nie do zrealizowania, napięty, spięty, bez poczucia humoru. Tu rządzą oni, tylko oni... 
A ja? Że niby znów na usługach? Że latam na ich każdy rozkaz, że spełniam każdą zachciankę? No pewnie! Mnie to już władza, sprawowania jej próby, zmęczyły, znużyły. Ja siebie jako władcy  nie lubię. Mnie władza męczy, dręczy, mi od władzy zmarszczki na czole wyłażą, kark się spina, mnie od tego panowania gardło i głowa bolą... Mnie się już przejadło... Nic nie muszę! Planować nie muszę, zdążyć nie muszę, przewidywać nie muszę. Dam sobą porządzić, z przyjemnością dziką, lekką głową, piegami od słońca na nosie.

Wczoraj łowiłam kijanki i maleńkie pstrągi. 
- Mamoooooo, ty nie łowisz! Ty mącisz! Albo łowisz albo nie mąć!
- KROPKA mąci, ja jej tylko pomagam. 
- Ty lepiej siedź i pilnuj wiaderka. I daj znać, jak się jakaś kijanka w żabę zmieni.- NAJMŁODSZA nie odrywa wzroku od płytkiej, wąskiej strugi. ("Mamo, idziemy nad rzekę! Łowić kijanuchy i wielorybuchy!")
- Przepoczwarzy! Tak się mówi!
- Poczwarki się przepoczwarzają! A kijanki... kijańczą albo żabią! To wszystko zależy do tego, od której strony się na to patrzy, od punktu stania to zależy.- I cap kijankę w siatkę na motyle.
Wczoraj pilnowałam kijanek (i małych pstrągów trochę też)...

Dzisiaj obserwowałam ptaszka.
- Mamo, patrz. On się musi cały schylić żeby zaświergotać. Może on pupą świergocze?.- NAJMŁODSZA tym razem głowę zadziera wysoko. 
- Kuprem.- MŁODSZY poprawia. 
- Chyba kutrem.- I nos zadziera NAJMŁODSZA jeszcze wyżej. 
- Kutrem to się ryby łowi.- MŁODSZY chwilę się zastanawia- Pewien ptaszek co świergotał kuprem chciał się przepłynąć kutrem okrutnie... 
- Mamo, wymyśl dalej!
- Rybak pozwolił, ptaszek śpiewał cudnie, ale, o rety!, jak na tym morzu dziś cuchnie!
- A dlaczego cuchnie?
- NAJMŁODSZA, ty jesteś gapa. Cuchnie jak się kuprem śpiewa.
- Aaaaaaaa... Pierdu śmierdu! Super wierszyk! Idziemy go opowiedzieć Kasi i Basi! A ty tu czekaj na nas.
Dzisiaj czekałam na nich, godzinę czekałam, bo akurat traktor przejeżdżał... to wsiedli.

I tylko MŁODSZY pilnuje, by codziennie kupić gazetę, najlepiej codzienną...
- I co, mamo? Jest coś?
- Jest! 
- "Lodowe góry Plutona"! Łaaaaaaaał! Czytaj dalej! 


"PROFESOR ASTROKOT ODKRYWA KOSMOS"
Dominic Walliman, Ben Newman
(Wydawnictwo Entliczek)

WIEK: M


- Pas Kuipera! To było w tej książce! Może ją jeszcze poczytamy, dopóki jest aktualna? 
Czytamy! Czekając na sierpniowe rozgwieżdżone niebo pełne spadających gwiazd ("Mamooooo, to jest dziecinna i bardzo nienaukowa nazwa."), czekając na kolejne doniesienia z sondy New Horizons, czekając na wielki powrót Plutona. ("Mamo, tak to się właśnie skończy. Pluton znów będzie prawdziwą planetą! Skoro i tak trzeba przemalować Eris na trochę mniejszą, to co im szkodzi. Fajny ten Pluton, mógłby być znów planetą, a nie taką niby, karłowatą.") 

Wakacje poszerzają horyzonty i wcale nie każą tam spoglądać..., kochany Facebooku.






1 komentarz:

  1. 'Może on pupą świergocze?' Dobre. Kto wie, może właśnie tak? A bo to dziobem trzeba? Może mu gazy uchodzą świergocząco a dziobem rusza dla niepoznaki? Kiedyś kaszlem zagłuszano pierdnięcia. ;)

    OdpowiedzUsuń