Może powinnam częściej wisieć do góry nogami? A może to nic nie da i muszę się pogodzić z tym, że siedzę na widowni? Kiepski ze mnie aktor w tym świecie na opak...
- Mamo, Ty będziesz kotkiem.
- Miau?
- Nie, mamo. Teraz śpisz... Nie, nie tutaj, bo tu śpi dinozaur i... Nie, mamo! Tak musisz to zrobić.
MŁODSZY wdrapuje się na fotel i już po chwili zwisa z oparcia głową w dół.
- Kotki przecież śpią zwinięte w kłębek a tak śpią nietoperze. - przez chwilę łudzę się, że da się ten świat poukładać trochę, tak po dorosłemu...
- Mamo, ale to jest zabawa. Idź spać.
Idę. Po chwili jestem już czerwona na twarzy a do świata-do-góry-nogami zaczynam się przyzwyczajać, jakby tak było zawsze.
Wokół mnie biega dinozaur, za nim pędzi jakiś nieco mniejszy stwór z zestawem małego lekarza w walizce. Okazuje się, że to jednak nie lekarz, a przedmiot do złudzenia przypominający stetoskop to wąż, co ma dwa ogony; a ten dinozaur to wcale węża nie zje tylko owinie go sobie wokół szyi i niespodziewanie okazuje się, że to smycz; a ten mniejszy z walizką to właściciel dinozaura i teraz razem idą na zakupy. Tylko zabrakło im pieniędzy i idą je najpierw kupić w bankomacie i...
- Kotku..! Kotku! Nie śpij!!! ... No mamo!!! Obudź się! Uciekaj, bo zje Cię dinozaur! Szybko!
To bzdura z tym kotem, co zawsze spada na cztery łapy. Nieco obolała pędzę na moich czterech ścierpniętych kończynach pod stół... prosto do paszczy dinozaura.
- Mamo! Miałaś uciekać! Dałaś się zjeść!- MŁODSZY wychodzi zrezygnowany zza kanapy.
- Ale..., ale... przecież to Ty jesteś dinozaurem a NAJMŁODSZA...
- Ale się zamieniliśmy, bo nam się znudziło!
Dziecięcy świat jest bardzo skomplikowany dla dorosłego. :D
OdpowiedzUsuńDziecięcy świat jest dużo mniej skomplikowany... Liczy się dobra zabawa!!! ;)
OdpowiedzUsuń