czwartek, 26 lutego 2015

GDZIE MIESZKA CIEMNOŚĆ?

Z okazji 12. urodzin poznańskiej CZEKOLADA CAFE zostaliśmy zaproszeni do współtworzenia cyklu wydarzeń dla dzieci (i nie tylko, wszak nie tylko dzieci kochają książki dla dzieci i czekoladę!) pod podwójnie smaczną nazwą: CzekoCzytanie.

Już od kilku dni w CZEKOLADZIE można kupić i na miejscu (w towarzystwie np. filiżanki gorącej czekolady) skonsumować najlepsze książki dla dzieci.
Już dziś można przeczytać pierwszy z CzekoWpisów na blogu.
Jest to tym samym zapowiedź pierwszego CzekoCzytania w CZEKOLADZIE.
1 MARCA o godzinie 12.00 przeczytam, wspólnie z dziećmi, pierwszą z dwunastu wybranych przeze mnie i ŻelkoŻerców książek. Czytać będziemy od deski do deski, wspak i do góry nogami, a i na samym czytaniu się nie skończy.
Wybrana/czytana książka od dziś (czwartek, 26 lutego 2015), aż do następnego CzekoCzytania, do kupienia w CZEKOLADZIE 12% taniej.
Świeże dostawy przepysznych książkowych tytułów to zasługa poznańskiej księgarni BOOKAREST.
ZAPRASZAM w imieniu CZEKOLADA CAFE, BOOKAREST i ŻelkoŻerców.


 "LASZLO BOI SIĘ CIEMNOŚCI"
Lemony Snicket, il. Jon Klassen
(Wydawnictwo FILIA)

WIEK: S
(3-6 lat, mniej więcej, tak jakoś)

Lampki nocne, lampy z czujką ruchu, latarki, świecące zwierzaki, fluorescencyjne nalepki... Czego jeszcze używamy, by wygonić z pokoi ciemność? Ciemności boi się zdecydowana większość (wszystkie?) dzieci.
- To nie to, że ja się boję... Ja po prostu ciemności nie lubię.- uściśla MŁODSZY (lat 7 i pół).
No właśnie! Biedna, wyganiana, nielubiana ciemność.

Duet Snicket/Klassen stworzyli książkę, która z pozoru ma nas postraszyć (a czego innego spodziewać się po Snicketcie?). Laszlo nie rozstaje się z latarką, bo ciemność czai się za każdym rogiem. Tam gdzie nie pada światło słoneczne lub choćby snop światła latarki, tam wszędzie czyha na Laszla ciemność. A Laszlo... boi się ciemności. A ciemność... nie boi się Laszla, obserwuje Laszla. Najgorzej jest w nocy. Wtedy ciemność wyłazi z piwnicy i jest wszędzie, wszędzie dookoła. Ale do pokoju Laszla nie wejdzie, bo Laszlo codziennie rano otwiera drzwi do piwnicy i odwiedza ciemność, by ta nie odwiedziła jego, bo Laszlo ma nocną lampkę i latarkę, tak na wszelki wypadek.
Ale którejś nocy...

Gra światłem i cieniem. Odcienie brązu, oliwkowej zieleni i pomarańczy oświetlonego świata i idealna, jednolita czerń ciemności. Tekst precyzyjnie rozmieszczony na stronach idealnie wpisuje się w tę grę w jasno-ciemno. Dialog ciemności z Laszlo rozgrywa się na ciemnych i jasnych plamach ilustracji.
Perfekcja! Zimna kalkulacja, bezduszna konsekwencja, rzeczowa argumentacja, by na końcu...
I dlatego nie sposób nie pokochać tej książki! Można podziwiać, oglądać z zachwytem, by potem doczytać do końca i pokochać!






- A gdzie u nas mieszka ciemność?- zastanawia się MŁODSZY.
- W piwnicy!- odpowiada NAJMŁODSZA (lat prawie 6)
- Nie, w piwnicy nie. Tam jest cały czas zapalone światło. I nie ma szuflady, i to jest takie jakieś mało ciemne miejsce. Zupełnie nie ciemne... To nie tam.
- To gdzie? Pod łóżkiem?
- Pod łóżkiem mieszkają potwory! Jak ty NAJMŁODSZA nic nie wiesz...
- A może ona nie ma gdzie mieszkać!? Skoro nie w piwnicy... Może ona sobie u nas nie może znaleźć miejsca?
- Jesteś genialna!- (Geniusze, dzięki temu, że "nic nie wiedzą" mogą łamać schematy, obalać teorie, nie przejmować się regułami, prawami i prawdami.)- Trzeba jej zrobić kącik!
- Może w pudełku?
- Pomalujemy na czarno i postawimy w najciemniejszym kącie. I bardzo daleko od mojego pokoju.
- U mnie też nie będzie spać!
- Pomyślimy jeszcze, a teraz idziemy poszukać pudełka.


* Światło i cień, jasność i ciemność (widoczne na ilustracjach Klassena i na naszych zdjęciach) będą tematem naszego niedzielnego spotkania (czytanie, rozmowa, zabawa).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz