czwartek, 29 stycznia 2015

DZIKI ZWIERZ

A u nas zamieszkał dziki zwierz
Pewnego dnia już tu był. MŁODSZY (lat 7) mówi, że nie zapraszał. NAJMŁODSZA (lat prawie 6) upiera się, że zwierz jej kogoś przypomina. 

Zwierz kudłaty, poczochrany taki, potężny, ogromniasty, długokończyniasty. 
Porusza się wolno, przygarbiony nieco, jakby go ta olbrzymiastość uwierała, długaśność przeszkadzała. Jakby nie przywykł... 



Wyłazi ze swojej kryjówki, by zapolować na coś z lodówki, miski, garnka, dzbanka, a potem... wiadomo. To udomowiony zwierz. Korzysta z toalety! Nie kuwety, nie na smyczy, nie w doniczki, nie pod łóżko. Jak nie całkiem dziki zwierz...
- Gdzie zwierz? U siebie? Jak dzisiaj? Podchodzić?
- Warczy, tupie. Unikać.
A jutro może być całkiem miło. Za chwil parę może być całkiem miło. Będzie psem- szczeniakiem, kotem- pieszczochem. Będzie się łasił, będzie przytulał, będzie mruczał i popiskiwał. Będzie, bo tak chce, będzie bo tak mu dziś, będzie bo "dlaczego nie!". 

A ty masz czekać, być czujnym i gotowym... Bo zwierz może chcieć! Przytulić się chcieć albo nie, wrrrrr! Teraz coś chcieć. Nie zaraz, bo to by oznaczało, że zwierza nie lubisz, że zwierz ci nie potrzebny. Jeść chcieć, iść chcieć, koniecznie teraz chcieć, musi, bo się udusi... A jak nie to...
Warknie, szczeknie, jęknie i masz szczęście jeśli obrażony pójdzie, do siebie pójdzie. Gorzej, gdy zwierz kłócić się chce, powarczeć w duecie, poprzepychać się chce na racje, chcenia i punkty widzenia. 



- Jak nasz zwierz?
- No wiesz... Chyba nas nie zje... Ostatnio woli mandarynki. Mógłby wyrzucać skórki... Wiem, dziki zwierz... Kontaktowy? Jakby ci to... Tak, a wiesz, że tak!!! Wczoraj! Nie do końca zrozumiałam, on tak pomrukuje, powarkuje, ale nie pytam, bo... Zwierz nie lubi, gdy pytać, muszę sie domyślać. To były chyba ze trzy półzdania! 

- Nie, nie przegonimy zwierza, on jest nasz... Wiem, wiem, ale mimo wszystko nasz... On by sobie sam nie poradził... Że dziki zwierz? Dziki, dziki, ale spać się boi sam. Nie poradzi sobie... Mówi, że klatka przyciasna, że za dużo kontroli, że jedzenie nie takie, opiekunów by zmienił, wszystko by zmienił, i zasięg, zasłaby zasięg..., ale zostaje, bo mu się pakować nie chce. Może jutro... Posprzątać też ma jutro... Jutro futro... A pojutrze zapomni.




Taki jest ten nasz dziki zwierz...
A jak to przeczyta to nas zje!


"TAM GDZIE ŻYJĄ DZIKIE STWORY"
Maurice Sendak
(Wydawnictwo Dwie Siostry)

WIEK: ALL SIZE

Dziki zwierz mówi, że lubi, nawet bardzo, i że film, warto jeszcze film, obejrzeć.
Polecam wszystkim, u których zamieszkał lub dopiero zamieszka dziki zwierz i wszystkim, w których mieszka dziki zwierz, tylko nie zawsze mu się chce, dziczeć mu się nie zawsze chce.


2 komentarze:

  1. Fajne ilustracje. :) I chyba widuję czasami takiego zwierza u siebie w domu, w lustrze.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilustracje niezwykłe! Czekaliśmy na polskie wydanie 50 lat! A zwierz, dziki zwierz, podrap go czasem za uchem.

      Usuń